Kiedy do niej trafiamy, jesteśmy pełni optymizmu i nastawiamy się na wspaniałą przygodę. A kiedy ją opuszczamy, jesteśmy zmęczeni, popadamy w depresję i szczerze jej nienawidzimy. Dzisiejsza szkoła jak jeszcze nigdy niszczy naszą młodzież, również pod względem jej kreatywności. Nie jest to oczywiście reguła, ale w znacznej większości od uczniów wymaga się całkowitego podporządkowania pod określone z góry schematy.
Dzieci są znacznie bardziej kreatywne od dorosłych i wynika to w dużej mierze z prowadzonego przez nas trybu życia. Dorosłym jest zwyczajnie łatwiej, kiedy do wszystkiego podchodzą do bólu poważnie. Szkoła jest jednak bezsprzecznie elementem, który znacznie przyczynia się do tej zmiany. Dzieci przychodzą do szkoły kreatywne i pełne pasji, a w niej dowiadują się, że obowiązuje je określony klucz oceniania i nie mogą poza niego wychodzić. Muszą nauczyć się myśleć tak, jak wymaga tego od nich nauczyciel, często znacznie mniej ogarnięty pod względem współczesnego świata niż oni. Nie pozwala im się na nic twórczego, często karząc za to gorszą oceną. Przez to kreatywność dzieci mocno spada już przez pierwsze lata edukacji. Nawet jeśli zdecydują się na szkołę plastyczną, będą zmuszeni opanować dokładnie to, czego będzie wymagał ich nauczyciel. Przez to, jak skonstruowany jest program i kryteria oceniania, ciężko jest dzieciom zachować swoją pierwotną pasję i nie przestawać tworzyć czegokolwiek ze swojej inicjatywy.