Szkoła to bardzo specyficzne miejsce. Każdy do osiemnastego roku życiu podlega obowiązkowi edukacji, musimy więc do niej chodzić i to dość regularnie. Przez to wielu uczniów nie żywi do niej zbyt ciepłych uczyć. Jednocześnie pomaga nam się ona przygotować do dorosłości, zmierzyć z różnego rodzaju charakterami i wynieść z niej sporo życiowych lekcji, ale także ogrom niepotrzebnej wiedzy.
Mity o szkole średniej, w które nadal możesz wierzyć
Nikt nie mówi głośno o tym, czego uczy szkoła
Szkoła sama z siebie nie nauczy Cię żadnej rzeczy, która jest w podstawie programowej. Do każdej suchej wiedzy, którą wykładają nauczyciele, musisz przysiąść i samodzielnie ją przyswoić. Nie oznacza to jednak, że niczego nie zawdzięczasz szkole. Wyobraź sobie, że do szesnastego roku życia siedzisz w domu, nie wychodzisz za często i tylko pomagasz rodzicom, którzy przygotowują Cię do odegrania w przyszłości swojej roli społecznej. Nie masz jednak możliwości praktycznych ćwiczeń, bo nikt nie jest w stanie zaoferować Ci dla nich miejsca. Szkoła jest właśnie takim terenem treningowym dla nas, jako dla przyszłych członków większego społeczeństwa.
Uczeń ma prawa i obowiązki
Szkoła uczy nas nie tylko tego, jak działa społeczeństwo, co w nim wypada, a czego lepiej nie robić, ale także tego, jak działa prawo. W szkole obowiązuje pewien statut, który poza prawem obowiązującym w całym kraju, narzuca na uczniów wewnętrzne zasady, które, zależnie od szkoły, są mniej lub bardziej przestrzegane. Szkoły z solidną dyscypliną bardzo mocną wagę przywiązują do tego, czy ich uczniowie się do nich stosują. Taką małą namiastką państwa w państwie pozwala młodym osobom zapoznać się z tym, jak działa cały system prawny w Polsce i przekonać się, nie raz na własnej skórze, dlaczego jego przestrzeganie jest kluczowe dla właściwego działania społeczeństwa.
Nikt nie mówił, że będzie łatwo
Szkoła daje nam prawdziwe lekcje życia. Ile razy słyszałeś ucznia, który na korytarzu skarżył się, że uczył się całą noc albo parę godzin, a i tak nie dostał dobrej oceny? A ile razy Cię to realnie obeszło? Szkoła pokazuje nam więc, że nikogo nie obchodzi nasze narzekanie i włożona przez nas w jakiś projekt praca, tylko jej efekty. Osoby, które narzekają, są raczej nielubiane i nie odnoszą większych sukcesów. Nauczyciele również nie zwracają szczególnej uwagi nas uczniów, którzy sobie nie radzą, za to uwielbiają tych, którym idzie świetnie. To kolejna lekcja pokazująca nam, jak będzie działał świat dorosłych wobec nas, gdy już do niego wkroczymy.
Czy nauka powinna być obowiązkowa do 18 roku życia? Może gdyby tak nie było, uczniowie bardziej by się starali.